Nie jest to godne ubolewania, ale zbrodnie są popełniane codziennie, taka jest ludzka natura. Złodzieje weszli do rezydencji, obrócili ją i wszystko wywróciło się do góry nogami. To nie są zwykli rabusie, najprawdopodobniej szukali czegoś konkretnego. Przez jakiś czas w domu nie było lokatorów, a kiedy detektyw zaczął rozpoznawać nazwisko właściciela, okazało się to trudniejsze, niż przypuszczała. Informacje zawarte w dokumentach były tak zagmatwane, że nie można było ustalić właściciela, dziewczyna zdecydowała się pracować na miejscu i szukać niezbędnych informacji w domu.