Dorota okresowo odwiedza wuja i razem idą w góry. To już stało się tradycją, ale tym razem ogarnęła ich burza i podróżnicy, szukając schronienia, postanowili wejść do małej górskiej chaty. Było pusto, właściciele przyjeżdżają tu od czasu do czasu, żeby odpocząć. Wewnątrz znajdował się zapas drewna na opał, soli i zapałek. Bohaterowie rozpalili kominek i zebrali się, by czekać na pogodę w cieple i wygodzie. Ciepło ich zniszczyło, a podróżnicy zasnęli. Dorota obudziła się pierwsza cichym, złowieszczym szeptem. Obudziła wuja i razem próbowali dowiedzieć się, skąd dochodzi dźwięk. Okazało się, że w domu mieszkają duchy i są one wrogie. Pobyt tutaj jest niebezpieczny, musisz zdjąć nogi i szybko wystraszyć Głosy.