Po ukończeniu misji zbierania informacji za liniami wroga, udałeś się z powrotem do lokalizacji swoich żołnierzy tajnymi ścieżkami. W tym celu specjalnie wybrano ciemną porę dnia i ścieżkę wzdłuż bagien. Ciemność stopniowo spowijała ścieżkę, a poza tym zbliżała się mgła, szedłeś ścieżką, krok w lewo lub w prawo mógł stać się śmiertelny, bo wokół były nieprzejezdne bagna, po których można zniknąć bez śladu na zawsze. Ale tutaj w oddali pojawiły się ruiny wioski, od dawna nikt tam nie mieszkał, gdyż front przeszedł przez nią bez litości, pozostawiając jedynie zwęglone pozostałości drewnianych zabudowań. Wzdychając z ulgą, stanąłeś na twardym gruncie i już mentalnie byłeś w kwaterze głównej, gdy nagle cień oddzielił się od jednego z domów i ruszył w twoją stronę. Podnosząc karabin maszynowy, przygotowywałeś się do strzału, ale sylwetka nie zatrzymała się, ale poruszała się coraz szybciej. O mój Boże, to martwy człowiek, a ty gorączkowo zacząłeś strzelać. Musisz przetrwać w tym koszmarze, w przeciwnym razie zostaniesz pożarty, okazuje się, że ten zombie nie jest tu sam w Killed and Eaten.